Czy możesz mieć wolne bez wyrzutów sumienia?

Jako Wirtualna Asystentka musisz być uzależniona w 100% od swojego klienta i brać wolne wtedy, kiedy to jemu pasuje?

Gdy pracujesz, jako samodzielna Wirtualna Asystentka, często masz kilku klientów i Twój czas poniekąd właśnie do nich należy. Decydujesz się na to świadomie, bo sprzedajesz razem ze swoim doświadczeniem i umiejętnościami właśnie to, co ludzie biznesu teraz zaczynają cenić sobie najbardziej – czas!

Czy możesz zaplanować swój urlop?

Nie możesz, ale powinnaś!

Będąc w ciągłym kołowrotku i natłoku zadań, możesz szybko się wypalić. Stajesz się zmęczona coraz bardziej, a dotychczas proste zadania zaczynają Cię przytłaczać. To dlatego czas wolny, urlop, wakacje, powinnaś mieć regularnie. Po to, żeby się zresetować. Zrestartować głowę i po kilku dniach wrócić do swojego komputera z nowymi pomysłami.

Należę do osób, które mają milion pomysłów na minutę. A najlepsze z nich przychodzą do mnie, gdy odpoczywam. 

Mój notatnik i zapiski w telefonie pękają w szwach. W ten sposób także wymyślam dla moich klientów całe akcje sprzedażowe, które później wspólnie realizujemy.

Zrób plan swojego urlopu i pomocy na jego czas

Gdy zaczynał się 2021 rok, w ciągu jego pierwszych dni przygotowałam mój plan urlopowy. Wyznaczyłam sobie czas, w ciągu którego na 100% nie chcę pracować. Są to pojedyncze dni w ciągu roku, ale także dłuższe okresy, np. tydzień, czy 2 tygodnie.

Gdy postąpisz podobnie, masz obraz sytuacji zarówno Ty jak i Twoi klienci. Możesz z wyprzedzeniem przygotować konkretne zadania i je zautomatyzować. Do takich zadań należą np. prowadzenie kanałów klienta w Social Mediach, wysyłka Newslettera (choć tutaj w dużej mierze zależy to od jego specyfiki), teksty na bloga i wiele innych.

Spokojnie nawet w trakcie Twojego urlopu klient jest w stanie samodzielnie przeprowadzić całą akcję sprzedażową. Jeśli wszystkie potrzebne materiały są gotowe z wyprzedzeniem, a zazwyczaj w trakcie takich akcji są, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wszystko raz na jakiś czas, zadziało się bez Twojej obecności.

Jak wiesz, wiele zadań możesz przygotować wcześniej. Możesz zautomatyzować. Wykorzystaj narzędzia, które już znasz.

Wyrzuty sumienia, gdy odpoczywasz, a nie pracujesz

Czy miewasz tak, że już Jesteś po całym „przygotowawczym” maratonie do urlopu, zaczynasz wyczekiwane wakacje i okazuje się, że nie umiesz odpocząć?

Nerwowo codziennie zerkasz na profile klientów i sprawdzasz, czy wszystko jest OK. Czy ten n-ty post się opublikował, czy klient zrobił to, co normalnie należy do Twoich obowiązków?

Zaczynasz mieć wyrzuty sumienia, że nie ma Cię w firmie i nie pracujesz. Czujesz się nie do końca dobrze, z tym że nagle to klient samodzielnie np. wrzuca relację na InstaStories.

Niby masz wolne, ale Twoja głowa siedzi nadal w pracy…

STOP! 

Nie tędy droga! Nie da się być na wysokich obrotach non stop. Nie da się ciągle pracować 7 dni w tygodniu. Nie jest możliwe, żeby uciągnąć tak długo. 

A wiem, co piszę… Gdy postanowiłam rozwijać Zespół worqAssist, mijały prawie 2 lata, w ciągu których nie pracowałam (z podkreśleniem na NIE PRACOWAŁAM!) 5 weekendów. Oczywiście miałam w ciągu nich 1 urlop 2 tygodniowy, ale spędzony właśnie z wyrzutami sumienia…

Jeśli robisz dla swoich klientów wiele zadań i lubisz to robić, musisz zaplanować sobie czas wolny od pracy. W przeciwnym razie szybko się wypalisz, a sama praca stanie się przykrym obowiązkiem. 

W tym momencie przypomnij sobie:

• Dlaczego zostałaś Wirtualną Asystentką? 
• Dlaczego budujesz swój biznes?
• Dlaczego zrezygnowałaś z etatu? 

Jeśli Twoja odpowiedź to: żeby mieć więcej czasu! By móc decydować o tym, co i kiedy robisz, przemyśl sprawę!

Jak przygotować się do urlopu?

Zakładam, że masz już plan wolnych dni w najbliższych miesiącach. Co zrobić, żeby jak już nadejdą, odpocząć, a nie męczyć się? 

Między Twoimi bieżącymi zadania dla klientów, zaplanuj bloki czasowe, w ciągu których przygotujesz materiały do zadań z wyprzedzeniem. Pomoże Ci to, nie zarzucić się milionem zadań na ostatnie dni tuż przed planowanym wolnym. 

Mój rekord przed 2 tygodniowym urlopem to 17 godzin prawie non stop przed komputerem. Byłam padnięta. Wiem, że to było głupie i dlatego już tak nie robię. Rozkładam sobie te zadania w czasie i nie zostawiam na ostatnią chwilę. 

Owszem, ostatnie dni przed dłuższym wolnym są u mnie nadal intensywniejsze, ale czas pracy wydłużam wtedy maksymalnie o 2 godziny. Staram się także planować go tak, żeby mieć chwilę na „Service Day” mojej głowy 😉

Jest to dzień, w którym moja lista zadań nie ma w sobie nic kreatywnego, a tylko proste rzeczy do szybkiego ogarnięcia, a które muszą być zrobione. 

A teraz idź na urlop! Bez wyrzutów sumienia 😉

PS. Zapraszam Cię na Instagram, gdzie w każdą środę prowadzę live’a #worqassistnażywo 

To tam rozmawiamy na takie, a także inne tematy wokół wirtualnej asysty. Dołącz tutaj i zobacz nagrania poprzednich spotkań.